Zapraszamy do lektury wywiadu z Anią Smusz - laureatką konkursu "Łódź Miłości". Oto jej relacja z sesji zdjęciowej, która była nagrodą w konkursie.
22 maja w Pabianicach, Ania i Felipe stanęli na ślubnym kobiercu. Trzy tygodnie później wzięli udział w specjalnej sesji zdjęciowej, którą wygrała Ania, jako autorka najciekawszej historii miłosnej opisanej w naszym kwietniowym konkursie. Fundatorem nagrody głównej była Pracownia Fotograficzna Pawła Otto - Utrwalacz Studio,.
Poniżej prezentujemy wrażenia Ani i Felipe ze wspomnianej sesji fotograficznej oraz zdjęcia, które powstały w jej wyniku.
red.: Kto był pomysłodawcą plenerów, w których zaaranżowana była sesja?
A.S.: Umawiając się na sesję zdjęciową z panem Pawłem powiedzieliśmy jakie zdjęcia a raczej w jakiej scenografii nas interesują: jakaś fabryka stara, park. Z jego strony wypłynęły konkretne propozycje miejsc, czyli Księży Młyn i pobliski park.
red.: Jaka atmosfera panowała podczas zdjęć? Jak długo trwała sesja? Jak się bawiliście?
A.S.: Ze względu na wcześniejsze warunki pogodowe - deszcze, sesja odbyła się ponad 3 tygodnie po dacie ślubu. Dzięki temu, po całej tej wcześniejszej gonitwie, po odpoczynku i po 3 tygodniach małżeństwa mogliśmy jeszcze raz cofnąć się do tamtego dnia. Powietrze nasiąknięte było romantyzmem i chwile spędzone na sesji były tak naprawdę naszym przeżywaniem jeszcze raz tego wydarzenia. Atmosfera była super a cala sesja minęła bardzo szybko i pomimo tego, że chodząc po tych różnych miejscach z panem Pawłem ponad 3 godziny nie zmęczyliśmy się i czas nam upłynął bardzo szybko, nawet za szybko.
red.: Czy pozowanie do zdjęć było trudne, czy przyszło Wam naturalnie?
A.S.: Pozowanie do zdjęć - można powiedzieć, że prawie go nie było. Dochodziliśmy do jakiegoś miejsca i nagle padał jakiś pomysł pozy, czy to ze strony pana Pawła, czy z naszej i wszystko tak jakoś naturalnie się toczyło.
red.: Jak oceniacie zachowanie i pomoc fotografa w aranżowaniu kadrów i sytuacji zdjęciowych?
A.S.: Pan Paweł jest profesjonalistą, bardzo szybko można z nim złapać swobodny kontakt co bardzo ułatwia wspólpracę. Rzuca pomysły, ale jest bardzo otwarty i zachęca do wymyślania własnych zdjęć. Myślę że próbuje uchwycić tak zdjęcia, aby były one odzwierciedleniem związku i energii panującej między ludźmi.
red.: Jakie są wrażenia waszych bliskich po obejrzeniu galerii zdjęcia?
A.S.: Myślę że najważniejsze są nasze wrażenia, bo to był tak naprawdę nasz dzień i nasze przeżycie. A my jesteśmy bardzo zadowolenii ze zdjęć i z całej sesjii. Bliskim również bardzo podobają się zdjęcia i dzięki temu że jest tych zdjęć sporo - 40 każdy może wybrać swoje ulubione zdjęcia i prawie każdy wybiera inne.
red.: Czy polecilibyście Pawła Otto innym parom młodym?
A.S.: Polecilibyśmy pana Pawła Otto przede wszystkim ze względu na atmosferę jaka panowała podczas sesji. Pełna swoboda, wszystko naturalnie się odbywało. Nie było to dzięki temu nużące i męczące, a wręcz przeciwnie - było bardzo pozytywnym doświadczeniem. A co do zdjęć każdy musi sam ocenić. My natomiast jesteśmy bardzo zadowoleni.
oddane głosy 182
oddane głosy 163
oddane głosy 71
oddane głosy 11
oddane głosy 7