Jeszcze dobrze nie weszła w rodzinę królewską, a już przewraca cały dwór do góry nogami w wielu aspektach łamiąc przyjętą tradycję. Brytyjska królowa Elżbieta II z trudem pogodziła się, że jej wnuk związał się z dziewczyna o nieszlacheckim pochodzeniu – kiedyś byłby to mezalians. Królowa najbardziej niezadowolona jest ze sposobu, w jakie Middelton przyjedzie do kościoła. Zamiast tradycyjnej karety, z której mogłaby pozdrawiać rzesze obywateli, ta wybrała samochód. Kolejnym problemem jest sprawa menu. Pomimo, że skład utrzymywany jest w ścisłej tajemnicy, ale w kuluarach mówi się, że jest „mało brytyjski”. Kolejnym problemem jest wybór sukni ślubnej. Królowa Elżbieta nie akceptuje wyborów Panny Młodej. To nie koniec ślubnych rewolucji Kate. Tym razem nie chce mieć na głowie tradycyjnej tiary, a żywe kwiaty. Dwór twierdzi, że kwiaty nie pasują do głowy przyszłej księżnej, gdyż nosi je pospolity lud.
Ciekawe co jeszcze wydarzy się przed 29 kwietnia? Czy wyobrażacie sobie, że babcia waszego przyszłego męża narzuca Wam jak ma wyglądać Wasze wesele? Hm…
Dodaj komentarz