Współczesna uroczystość ślubna bardzo różni się od tej, w której udział brali nasi dziadkowie, a nawet rodzice. Dzisiaj, mało które wesele odbywa się w domu panny młodej, również sama ceremonia ślubu wygląda inaczej niż przed laty. Jednak niektóre tradycyjne elementy ślubu i wesela przetrwały do naszych czasów, choć w większości przypadków, w zmienionej formie. Jeśli planujecie swój wielki dzień, warto dowiedzieć się jak zmieniał się rytuał zaślubin, które części ceremonii się zmieniły, a które nadal pozostały aktualne.
Zaręczyny
Tradycyjne zaręczyny polegały na tym, iż pan mody prosił o rękę rodziców panny młodej. Zazwyczaj wcześniej, kawaler albo jego rodzina sprawdzali, czy będzie on mile widziany przez wybrankę swojego serca i jej najbliższych. To, czy młodzieniec zostanie zaakceptowany, często zależało od jego majątku czy pozycji społecznej. Znamy z historii sytuacje, gdy konkurent był odrzucany z powodu braku pieniędzy lub ziemi. Najbardziej znanym literackim przykładem jest słynna czarna polewka z „Pana Tadeusza” Adama Mickiewicza. Podanie kawalerowi, starającemu się o rękę dziewczyny, zupy z czerniny, oznaczało, iż mężczyzna nie podoba się swojej wybrance lub jej rodzinie. Bardzo ważna była instytucja swata, czyli osoby, która prowadziła cały proces kojarzenia małżeństwa, to ona przeprowadzała rozmowy pomiędzy zainteresowanymi rodzinami i doprowadzała do oficjalnych zaręczyn. W dzisiejszych czasach młodzi nie muszą się obawiać podania czarnej polewki, mają także możliwość samodzielnego wyboru przyszłego małżonka, nie muszą zdawać się na działalność swata. Rzadko dochodzi do formalnej ceremonii, w której biorą udział rodziny narzeczonych i chłopak prosi o rękę rodziców ukochanej. Zaręczyny to obecnie uroczystość o charakterze intymnym, pomiędzy dwojgiem zakochanych osób, a rodzice zostają zawiadomieni już po fakcie. Ukłonem w stronę tradycji jest organizowanie spotkania dla uczczenia zaręczyn, na którym rodziny młodych mogą się zapoznać i omówić szczegóły dotyczące ślubu i wesela.
Ślub
Zgodnie z tradycją, to pan młody wraz ze swoją rodziną przyjeżdżał po swoją ukochaną do jej domu. Zazwyczaj towarzyszyła mu orkiestra, która grała weselne piosenki. W niektórych regionach istniał zwyczaj wykupienia panny młodej - pan młody jadąc w dniu ślubu do ukochanej napotykał na swojej drodze tzw. bramy ślubne, czyli przeszkody, które musiał pokonać. Jeśli narzeczony chciał dojechać do celu, musiał wykupić się alkoholem. Czasami, aby panna młoda wyszła do niego, pan młody śpiewał piosenkę, która miała przywołać ukochaną. W dzisiejszych czasach te obrzędy są raczej zapomniane, można się z nimi spotkać tylko podczas dużych, wiejskich wesel. Kiedy młodzi mieszkają w mieście, w bloku, nie mają możliwości, żeby organizować tak rytualne powitanie. Elementem tego zwyczaju, który jednak przetrwał, jest tradycja, iż to pan młody przyjeżdża po pannę młodą i razem jadą do kościoła. Zwykle towarzyszą mu rodzice, którzy biorą udział w błogosławieństwie.
Błogosławieństwo to ten ślubny zwyczaj, który jest dalej praktykowany przez młode pary. Narzeczeni klękają i proszą rodziców o udzielenie im błogosławieństwa na nowej drodze życia. Rodzice mogą, albo wypowiedzieć tradycyjną formułę typu : ”Udzielam Wam błogosławieństwa na nową drogę życia, bądźcie szczęśliwi i żyjcie w pokoju”, albo własnymi słowami wypowiedzieć słowa błogosławieństwa, można również skorzystać z dobrodziejstwa internetu i skorzystać z jednej z gotowych przemów. Tradycja udzielania błogosławieństwa jest jednym z najbardziej wzruszających elementów uroczystości ślubnej i rzadko kiedy młodzi z niej rezygnują.
Z filmów amerykańskich znany jest nam obraz, iż panna młoda idzie przez kościół w pięknej sukni, prowadzona przez swojego ojca. Mało kto wie, iż ten zwyczaj był w przeszłości praktykowany również w Polsce. Obecnie młodzi idą do ołtarza razem, za nimi świadkowie i rodzice narzeczonych. Miłym akcentem, który występuje w niektórych parafiach, jest wyjście księdza po parę młodą.
powrót
Dodaj komentarz