O argumentach za i przeciw filmowaniu nocy poślubnych.
Moda ślubna zmienia się bardzo szybko, zarówno ta dotycząca strojów młodej pary, samego wesela jak i tak intymnych momentów, jak noc poślubna. Kiedyś przywiązywano do niej wielką wagę - był to bardzo istotny element samych zaślubin, chwila kiedy młodzi małżonkowie po raz pierwszy mogli się sobą nacieszy i pobyć sami, moment na który obydwoje czekali nieraz bardzo długo.
Seks w kamerze – za i przeciw
Na przestrzeni lat zmienia się jednak wymiar i charakter nocy poślubnej. Najnowszym, coraz popularniejszym pomysłem jest uwiecznianie tego momentu na fotografiach lub w formie zapisu video.
Moda na tego typu pamiątki pojawiła się w naszym kraju stosunkowo niedawno, a już zyskała zarówno zwolenników jak i zagorzałych przeciwników. Trzeba uczciwie przyznać, że sam pomysł jest mocno kontrowersyjny. Jego krytycy mówią tu głównie o niebezpieczeństwie wycieku takiego filmu do sieci i skrepowaniu związanym z obecnością w sypialni nowożeńców kamerzysty. Fora internetowe pełne są dyskusji na ten temat, przy czym da się zauważyć, że przeważają negatywne opinie typu: No nie to już przesada. Jak można nagrywać własną noc poślubną? To była zdecydowanie dziwna para. Chcieli się pochwalić przed rodziną? Czy też: to jest ingerowanie w intymność, to co miedzy nami to miedzy nami… w życiu nigdy bym się na to nie zdecydowała. Choć pojawiają się i pozytywne głosy: Nie wpadłam na to, fajny pomysł lub My mamy taką pamiątkę, fajna sprawa. Zwolennicy natomiast uważają, że jest to ciekawy i nowatorski pomysł na utrwalenie wyjątkowego momentu i miłosnej energii panującej między młodymi małżonkami. Dla innych film z nocy poślubnej to nie tylko ciekawa pamiątka, ale również niepowtarzalny erotyczny rekwizyt, który może uatrakcyjnić późniejsze życie seksualne małżonków.
Ile trzeba zapłacić za film z nocy poślubnej?
Zacznijmy jednak od początku. Koszt takiego przedsięwzięcia waha się od 300 do nawet 1000 złotych. Kamerzyści najczęściej przyjmują takie zlecenia tylko w ,,pakiecie’’ z filmowaniem wesela, bo inaczej – jak twierdzą – usługa nie jest dla nich opłacalna. W związku z tym, że młode pary czasem w ostatniej chwili się rozmyślają pobierana jest zaliczka ok. 200 zł.
Jeśli chodzi o sytuację filmowania, to możliwe są tu różne warianty. Operator może być obecny w sypialni tylko na początku po to, aby ustawić sprzęt na statywie i włączyć nagrywanie. Może również towarzyszyć Młodej Parze z kamerą, kiedy małżonkowie piją szampana, przytulają się i całują. Istnieje również opcja, aby kamerzysta został w sypialni dłużej, a jeśli nowożeńcy sobie tego życzą, reżyserował akcje i podpowiadał dobre ujęcia.
Na jednym z forów możemy przeczytać następującą relację kamerzysty: „ Jeśli Klient decyduje się na tego typu usługę i jeśli wybiera u mnie film z całego wesela dostaje godzinę filmu na noc poślubną dla siebie gratis. Nie jest tak, że ja stoję nad młodymi i filmuję i jeśli ktoś tak sądzi to jest w błędzie. Para młoda dostaje kamerkę dvd, statyw - trójnóg na którym ustawi pan młody kamerę i pilot. kiedy chce to sobie włączy co chce to sobie nagra a mnie tam przecież nie ma i nie wiem kto w ogóle wymyślił, że musi tam być operator. Po wszystkim młodzi zabierają sobie sami płytkę dvd z nagranym tylko dla nich filmem i nikt tego przecież nie ogląda, ani nie jest to wmontowywane w film z wesela”. Reprezentant innej firmy zastrzega: „Ja nigdy nie podsuwam pomysłów na zdjęcia. Jak reżyser wkraczam tylko w trakcie kręcenia, bo podchodzę do tematu profesjonalnie. Sugeruję ułożenie ciała lub odwrócenie się do dojeżdżającej kamery.”
Jak mówią kamerzyści wszystko zależy od fantazji i życzeń klientów. Nagranie nocy poślubnej może przybrać delikatną, wysmakowaną formę, nie pokazującą niczego wprost lub też otrzeć się o pornografię, ukazującą wszystkie szczegóły i nie pozostawiającą pola dla wyobraźni. Przy tworzeniu, obróbce i montażu takiego filmu niezwykle istotne są umiejętności i wizja operatora warto więc zorientować się i uzgodnić wcześniej, jak wyobrażamy sobie takie nagranie.
powrótDodaj komentarz