Ślubny Święty Walenty!

Niemal na całym świecie 14 lutego zaczyna się walentynkowe szaleństwo. Róże i czerwienie jako dominujące kolory i symbole miłości wynurzają się ze sklepowych witryn i przyciągają wzrok. Święto  zakochanych w takiej formie, w jakiej obchodzone jest obecnie, wiele osób drażni i kłuje w oczy.

 

Jest to jednak tradycyjna uroczystość, która swoimi korzeniami sięga aż średniowiecza! Ojczyzną Walentynek są południowe i zachodnie kraje Europejskie. A skąd wzięło się to święto? Jak się okazuje historia jest dość wyjątkowa…

 

Święty Walenty był lekarzem i duchownym a jego ojczystym krajem było Cesarstwo Rzymskie. Czasy w jakich żył, III wiek n.e., nie były przychylne dla młodych mężczyzn pragnących mieć rodziny. Cesarz zabraniał bowiem swoim legionistom zawierania małżeństw przed ukończeniem 37 roku życia. Walenty jako duchowny łamał notorycznie te zakazy i błogosławił młodym zakochanym.

 

Jak głosi legenda sam Walenty również był nieszczęśliwie zakochany w niewidomej i pięknej kobiecie, która dzięki uczuciu odzyskała wzrok. Za sprzeniewierzaniu się prawu, Klaudiusz II Gocki - ówczesny cesarz, skazał duchownego na karę śmierci. Wyrok wykonano właśnie 14 lutego 269 roku…

 

Symbolika święta pokazuje ponadczasową siłę miłości, która powinna przetrwać największe kryzysy. Gdzieś pod grubą, komercyjną powłoczką pluszowych serc, słodkich lizaków i innych walentynkowych gadżetów, kryje się prawdziwe znaczenie tego święta.

 

Lubimy je tylko pod warunkiem, że obchodzone są z rozsądkiem i na własny sposób! Bo przecież miłość okazujemy sobie nie tylko tego jednego dnia w roku…  Być może jednak ze względu na swój charakter, warto wykorzystać go jako szczególną datę? Zaręczyny lub ślub w dzień zakochanych, to dobra wróżba na przyszłość!

 

Szukacie inspiracji jak zaakcentować walentynkową uroczystość? Zapraszamy do naszej galerii!